Ziaja antyoksydacja vs Sylveco
Część mnie jest typowym konsumentem. Lubię nowości kosmetyczne, zwłaszcza te w ładnych opakowaniach i pięknie pachnące. Czytam składy kosmetyków od... prawie zawsze, jednak to nie zawsze przekłada się na zakup. Gdy zobaczyłam na przystanku tramwajowym reklamę z tymi fioletowymi buteleczkami wiedziałam, że wcześniej lub później będę je mieć. Każdy kto interesuje się kosmetykami naturalnymi lub kosmetykami w ogóle wie, że kosmetyki Zjaij obok kosmetyków naturalnych nawet nie stały. Składy do powalających nigdy nie należały jednak jakiś czas temu był ogromny bum na ich serie z liśćmi manuka. Nie będę czarowała, że na nią też się skusiłam, dokładniej na oczyszczającą pastę i mikrozłuszczający krem na noc. Dzięki nim pozbyłam się suchych skórek, to był znaczący plus, ale były i minusy w postaci czarnych choler zaskórników w strefie T. Od kilku miesięcy stosuje pielęgnację naturalną. Nigdy nie wywalałam kosmetyków tylko z powodu ich nienaturalnego składu. Staram s